DRZAZGI MOJEGO ŻYCIA

Moje zdjęcie
Una ciocca ormai grigia, una bandana pazza al vento, in testa le meraviglie del mondo, nel cuore l’incanto. Senza valige ne soldi le follie della vita rincorre. Dietro le spalle il nulla, luce all’ orizzonte, intorno l’universo.

30.06.2011

Dzikie góry


Rwie
nieujarzmiony strumień
odwieczną ryczy trwogą.
Stalowymi nitkami
swych pienistych wód
tnie czarną skałę.
Rozgorzały
w kłębiącym się żywiole
toczy w dól rozpasane piekło.

Zapada noc.
Góry nigdy nie śpią
szepczą
mruczą
łkają
życiem dzikim tętnią.

25.06.2011

Żegnaj



Spacerowaliśmy razem na scieżce
pokrytej
mchów i traw milczeniem.
Nie patrzyłeś mi w oczy
ja nie patrzyłam w twoje.
Rozmawialiśmy o pogodzie
o niczym i o wszystkim
aby myśli nasze ukryć.
Kwiaty polne mi ofiarowałeś
aby twoje odejście ukoić
...zostawiłeś mnie samą
w niej zakochany

Włóczędzy


Sędziwy kosmyk i wiatr
apaszka wariacka na szyi
w głowie
 cudów ogrom
w sercu
zauroczenie.

Bez waliz
 z pustką w kieszeni
gnają za życia obłędem.
Za nimi nicość
blask na horyzoncie
wokół
wszechświat promienny.

Oda do kiełbasy


Kaszanka!

Pasztetowa!!

Szynka wędzona!!!

Oto poezja podniebienia!!!!

Ta cała polska wędlina

mój daleki dom rodzinny

mi przypomina

ojców i braci na myśl przywołuje

...o, minione dzieje

jak ja was nadal miłuję!

Kiedy z wizytą się kiedyś wybierzesz

przywieź te delicje

z pewnością mnie urzeczesz

...a kiedy polską strawą się uraczymy

niemieckim piwem, winem włoskim

uszlachetnimy

może w końcu

nostalgie mego serca

ukoimy.

Z wielkim więc utęsknieniem Cię oczekuję

a z wdzięczności

ravioli i spaghetti ugotuję.