DRZAZGI MOJEGO ŻYCIA

Moje zdjęcie
Una ciocca ormai grigia, una bandana pazza al vento, in testa le meraviglie del mondo, nel cuore l’incanto. Senza valige ne soldi le follie della vita rincorre. Dietro le spalle il nulla, luce all’ orizzonte, intorno l’universo.

3.07.2011

FLESZ 5

Bezczelny błysk flesza fotografuje z trzech stron jego zakrwawioną i siną głowę.
Jakiś głos szczeka:

-  sprichst du Deutsch?
-  was kannst du machen?

-  kannst du autofahren?

Marian podnosi oczy i jego wzrok przez moment krzyżuje się ze spojrzeniem gestapowca. Nigdy nie widział takiego koloru! Zimowe niebo, oblodzony staw.


- Ja, ich spreche Deutsch. - odpowiada      

 W blaszanej misce wodzianka i kawałek czarnego chleba. Przydzielony przez kogoś koc i miejsce do spania.
Marian nie zapomni nigdy pierwszej nocy w obozie,  która będzie trwać sześć niekończących się miesięcy naznaczonych głodem i trwogą.
Nie zdaje sobie sprawy gdzie się znajduje i z trudem przypomina sobie koszmar swojego schwytania


continua...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz